CZY TO NORMALNE, żE ON KAżDY WEEKEND CHCE SPęDZAć ZE ZNAJOMYMI?

Dzięki Kamilowi zaczęłam interesować się wspinaczką wysokogórską, podróżować po wszystkich kontynentach, czy częściej spotykać się z ludźmi. Przed jego poznaniem nie lubiłam zawierać nowych znajomości. Utrzymywałam kontakty z przyjaciółmi, których poznałam w liceum i nie pozwalałam zbliżać się do siebie innym. Na wakacje co roku od lat jeździłam w to samo miejsce. Nigdy nie miałam ochoty na nowości. Od kiedy zaczęliśmy być parą, moje życie dosłownie wywróciło się do góry nogami. 

Wszystko przez to, że choć Kamil wywarł na mnie ogromny wpływ i dzięki niemu zmieniłam się na lepsze, nadal jesteśmy jak ogień i woda. Kiedyś mnie to pociągało, ale po trzech latach trwania w tym związku, coraz bardziej męczy. 

Zobacz także: Czy kupić z partnerem mieszkanie? Nie mamy ślubu

Kamil jest duszą towarzystwa, ma nieustanną potrzebę bycia wśród ludzi. Ja może i znacznie bardziej się na nich otworzyłam, ale nadal mam ochotę na łapanie oddechu w ciszy. Niestety nie ma weekendu, który moglibyśmy spędzić razem bez towarzystwa znajomych. Zauważyłam, że Kamil wciąż musi wśród nich być. Weekend spędzony tylko ze mną to niestety żaden odpoczynek i frajda.

Nigdy nie możemy nic zaplanować. Wiem, że warto być spontanicznym, ale w jego wykonaniu to naprawdę przesada. Ma tysiąc pomysłów na minutę i nigdy sam nie wie, który akurat zacznie być lada moment realizowany. Nie ma ochoty myśleć o przyszłości. Chce żyć tu i teraz. Nie zastanawia się nad wydatkami. To ja jestem od tak przyziemnych rzeczy, jak planowanie finansów i zamartwianie się o opłaty.

Coraz bardziej dochodzi do mnie, że po prostu do siebie nie pasujemy... Każdego dnia jestem coraz bardziej sfrustrowana przez jego zachowanie.

M. 

Czy związek przy takiej różnicy charakterów ma sens? Zagłosuj:

2024-04-16T22:28:48Z dg43tfdfdgfd