Skład prawie połowy karm dla kotów i psów został zakwestionowany, tymczasem zwierzęta domowe też mają alergie na pokarm. - Mój pies wygryzał sobie rany, bo zamiast wołowiny w puszce było mięso kurczaka – mówi Czytelniczka z Grudziądza.
- Pół roku temu mój pies Ringo zaczął się mocno drapać. W miejscach, które swędziały go najmocniej, porobiły się rany, niektóre z nich Ringo rozgryzał, dosłownie lała się krew – opowiada pani Elżbieta z Grudziądza. - Po kilku tygodniach prób i błędów, wraz z weterynarzem ustaliliśmy, że to skutek uczulenia na mięso drobiowe.
Kobieta zrezygnowała z karmy drobiowej.
- Przestawiłam się na karmy wołowe i rybne. Kupowałam je w różnych marketach, przeważnie w Świeciu lub Grudziądzu – uzupełnia.
Zdrowie psa poprawiło się, ale nie na długo.
- Rany jeszcze nie zdążyły się zagoić, gdy pojawiły się nowe - mówi kobieta. - Poszłam do weterynarza z informacją, że musimy szukać dalej, że inne mięsa też uczulają Ringo, ale weterynarz powiedział, że karmy sprzedawane w marketach często nie zawierają tego, co jest podawane na opakowaniu i albo mam kupować karmy od weterynarza, albo przez internet, ale tylko od sprawdzonych producentów.
Kontrole jakości karmy dla zwierząt domowych prowadzi Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS). Wyniki ostatniej są z końca 2023 r.
- W ramach ogólnopolskiej kontroli tej grupy produktów skontrolowano 35 sklepów. Nieprawidłowości stwierdzono w 28 sklepach (80 proc. skontrolowanych) – podaje IJHARS.
Badania laboratoryjne objęły 64 partie karm dla psów i kotów, z których 31 (48,4 proc.) zakwestionowano. Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły m. in.: braku deklarowanych surowców mięsnych (głównie wołowiny), wykrycia niedeklarowanego mięsa kurczaka, a także niezgodnego z deklaracją poziomu zawartości składników analitycznych (np. tłuszczu, wilgotności).
Spośród 72 partii karm, nieprawidłowo oznakowano 30 partii (41,7 proc.). Uchybienia dotyczyły m. in.:
Inspektorzy wydali 19 decyzji administracyjnych, w tym 18 kar pieniężnych na łączną kwotę 29 tys. zł, a także nałożyli 1 mandat karny oraz wydali 17 zaleceń pokontrolnych.
- 29 tys. zł na 18 podmiotów? Śmieszne sankcje w porównaniu z cierpieniem zwierząt i ich właścicieli – komentuje pani Ringo z Grudziądza.
„Wytyczne żywieniowe dla psów i kotów” podaje Główny Inspektorat Weterynarii. Mowa w nich także o niepożądanych reakcjach na pokarm:
- Większość podawanych regularnie psom i kotom składników zawierających białko ma potencjał wywołania reakcji alergicznych. Dominującym objawem klinicznym (prawie 100 proc. przypadków) jest świąd skóry. Może być uogólniony lub miejscowy, ograniczając się czasem do nawracającego zapalenia ucha. U psów z alergią zaobserwować można inne zmiany dermatologiczne, takie jak łojotok, nawracające ropne zapalenia skóry lub dermatozy wywoływane przez grzyby.
Istnieją białka, na które psy i koty wydają się reagować częściej. GIW podaje najważniejsze alergeny:
- Najczęściej wymieniane są mleko, wołowina, jaja, zboża i nabiał, podczas gdy więcej kontrolowanych opracowań wymieniało pszenicę, soję, kurczaka i kukurydzę. Jednakże nie zawsze jest jasne, czy dane te są przejęte z literatury z zakresu medycyny człowieka, czy też nie. Dodatkowo dane nie zawsze pozwalają stwierdzić, czy wysoka częstość występowania nie jest po prostu konsekwencją tego, że białka te są przez psy i koty spożywane częściej – wyjaśniają weterynarze.
Dla psów i kotów, u których występują niepożądane reakcje na pokarm, dostępne są specjalne diety z wyselekcjonowanych źródeł białka lub zawierające białko hydrolizowane, tj. białko serwatki po obróbce technologicznej, pozbawione m. in. tłuszczy i cukrów mlecznych.
2024-07-03T05:51:26Z dg43tfdfdgfd