NIE TYLKO CIężKIE JEDZENIE I ZIMNE PIWKO. TAK MOżNA SPęDZIć URLOP ZA POLSKą GRANICą

Gulasz, knedliczki, svíčková, smażony syr, a do tego zimne piwko. Uff jak ciężko. Ale dość tego, wstajemy od stołu i spędzamy czas aktywnie. Czechy mają wiele do zaoferowania tym, którzy nie lubią nudy. Słyszeliście o Szumawie?

Ta piękna kraina (która rozpościera się na trzy kraje: Czechy, Niemcy i Austrię) ma wdzięczny przydomek: Zielony Dach Europy. Jest niezwykłym miejscem, gdzie przyroda wciąż gra pierwsze skrzypce. Jego nazwa pochodzi od szumy, jednego z określeń na słowo las. Pogórze to jest miejscem szlaków turystycznych (rowerowych i takich przeznaczonych jedynie dla pieszych podróżników), jezior, krystalicznie czystych rzek. Właśnie tu znajduje się Park Narodowy Szumawa, największy z czterech parków narodowych w Czechach.

Jednocześnie nigdzie w Europie nie znajdziecie tak dużego zalesionego terenu jak ten. Z uwagi na swoją wyjątkowość, park został wpisany na listę obszarów chronionych jako rezerwat biosfery UNESCO. Odpoczynek, obcowanie z przyrodą, zielone bezbrzeżne krajobrazy, wszystko to brzmi pięknie, ale czy macie ochotę na odrobinę adrenaliny?

Zobacz także: Szumawa - zielony dach Europy

Sušice - Brama Szumawska

To niewielkie miasto nad rzeką Otawą jest świetną bazą wypadową. Jego centralną część stanowi ryneczek z niewysokimi zabudowaniami wokół i fontanną z XVIII w. Na niedługi spacer można wybrać się także nad rzekę. Wieczory tu są spokojne, a gwarno jest jedynie w rynkowych ogródkach piwnych, gdzie zimny pilsner (browar w Pilznie, który można zwiedzać, znajduje się zaledwie godzinę drogi samochodem stąd) leje się strumieniami. Swoje wrażenia opowiadają sobie przybysze, którzy pewnie dopiero co wrócili z jednego ze szlaków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Taniej niż w Chorwacji i Polsce. "Teściowa nie może wyjść z szoku"

W Suszycach (polska nazwa) jest niemała baza noclegowa, wielu gospodarzy oferuje specjalne miejsca dla rowerów czy nart, doskonale odczytując potrzeby przybyszów. W portalu Nocowanie.pl odnajduję przyjemny hostel za równowartość mniej niż 900 zł za trzy weekendowe dni ze śniadaniem dla dwóch osób.

Czytaj także: Urokliwe miasto za naszą granicą. Tanio i brak tłumów

Czas na adrenalinę!

Będąc w tych okolicach, zajrzyjcie do centrum Off Park, gdzie można spędzić kilka godzin na wciągających atrakcjach. Kajaki, tratwy, tyrolka, nawet zjazd na specjalnych hulajnogach z górskiego szczytu. Na obszernym terenie można zorganizować coś dla małej i całkiem sporej grupy. Specjalnie wyszkoleni instruktorzy przeprowadzą przez park linowy, gdzie znajdują się nawet "ścieżki" dla maluchów, które dopiero zaczynają swoją przygodę z tą atrakcją. Te dla fanów adrenaliny zawieszone są wysoko w drzewach i mają liczne przeszkody. Bilet wstępu do parku to w przeliczeniu niecałe 80 zł od osoby (dzieci mają zniżki).

By poczuć jeszcze więcej emocji, można skorzystać ze zjazdu hulajnogą ze szczytu, nawet 5 km w dół. Dzięki szerokim oponom da się pokonać kamieniste drogi i płytkie strumienie. Wspaniały pomysł na nietypową przygodę w górach. Cena? Niecałe 80 zł. Warto jednak czasem powstrzymać ten przyjemny pęd dla fantastycznych widoków.

Jeśli jeszcze nie opadliście z sił, koniecznie przetestujcie ścieżki rowerowe i piesze szumawskiej krainy. Zacznijcie np. w turystycznej miejscowości Modrava, gdzie możecie wypożyczyć rowery. Za elektryczny jednoślad na cały dzień zapłacicie 130 zł, za "analogowy" połowę tej kwoty. Jest tu niemal 100 km szlaków rowerowych. Zaplanujcie przed wyruszeniem w trasę drogę, bo niektóre trakty dostępne są tylko dla pieszych.

Bardzo miłą niespodzianką okazały się ceny w górskim schronisku na trasie. Za ciepłą zupę, piwo czy ciasto należy zapłacić tu jedynie kilkanaście złotych.

Wakacje z duchami

Nie sposób podczas wędrówek po zielonej Szumawie nie obejrzeć z bliska jednej z pereł tego regionu: zamku. Ten w miejscowości Rabi to największy zamek w Czechach. Powstał, by strzec bogatych złóż złota i ważnego szlaku handlowego. Ze względu na jego rozmiary i znaczenie nazywany jest Królem. Dziś pozostały po nim bardzo malownicze ruiny. Jest tam tak ładnie, że pary chętnie biorą w nich śluby i robią sobie sesje zdjęciowe. Bilet wstępu to niecałe 30 zł, a widok z wieży zamku jest bezcenny.

Zamku strzegą sokoły, które od lat składają tu jaja i wychowują młode. W tym roku w gnieździe założonym w dawnym oknie zamku dorasta aż sześć sokolików. Widać, że w Rabi im dobrze.

Legenda mówi, że te piękne ptaki wcale nie są jedynymi mieszkańcami tego miejsca. Ponoć nocami snuje się tu rycerz bez głowy, duch dawnego okrutnego władcy o imieniu Puta, którego zdekapitowano po śmierci (dla pewności). Ma mu towarzyszyć Czarna Dama, żona okrutnika, która kochała tak bardzo, że odebrała sobie życie, gdy odszedł. Nosi imię, które nam wyda się całkiem swojskie: Bohunka.

Nad miejscowością Kašperský Hory góruje zamek Kašpersk. By go odwiedzić, należy się przygotować na wędrówkę w górę, bo budowla znajduje się na wysokości niemal 900 m n.p.m. Tu możemy razem z przewodnikiem wspiąć się na wieżę i posłuchać o tym, jak wyglądało życie w tych murach przed wiekami.

Gospodarzem zamku jest młody mężczyzna, który spaceruje po włościach z czarnym kotem uczepionym jego ramion. Opowiada nam o koncertach i spektaklach teatralnych, które organizowane tu są w sezonie. Pytamy o duchy: twierdzi, że ich nie ma i że w nocy słychać tu jedynie sowy. Muszę się kiedyś przekonać, czy to na pewno prawda.

A teraz droga w dół dobrze oznaczonym szlakiem pieszym do uroczych Kašperských Hor. Tam przy rynku czeka na nas cień, knedliczki i zasłużone zimne napoje z pianką z nieodległego Pilzna.

Zobacz także:

Najbardziej słoneczne miejsce w Czechach. Tu marzenie o błogim urlopie spełnia się w mig

Niezależna opinia redakcji. Organizatorem wyjazdu była Czeska Centrala Ruchu Turystycznego

Czytaj także:

Rzucił Paryż dla Kiersztanowa. "Ten świat był nierealny i ludzie mnie fascynowali"

Nasi sąsiedzi mają dość. Wypowiadają wojnę turystom

Nie tylko Polska ma swój "szlak orlich gniazd". Warownie robią ogromne wrażenie

2024-07-03T07:10:01Z dg43tfdfdgfd