WYKOPKI! TAK KIEDYś ZBIERANO ZIEMNIAKI. SPRAWDź, CZY CHCE SIę WRACAć DO TAMTYCH CZASóW

Ziemniaki to jedne z najpopularniejszych warzyw. Jesień kojarzy się wykopkami i pieczonymi ziemniakami. Czasy się zmieniają, a ziemniak pozostaje królem w polskiej kuchni. Jak kiedyś wyglądały wykopki? Zobacz!

Tak kiedyś wyglądało życie na wsi jesienią. Na pole wychodziły całe rodziny, łącznie z dziećmi. Trzeba było zebrać rośliny okopowe, czyli mówiąc po prostu - ziemniaki. Czy wiesz, co to są wykopki?

Co to są wykopki?

Wykopkami nazywamy zbiór ziemniaków z pola. Kiedyś większość prac polowych wykonywano ręcznie. Zajmowały więc wiele czasu. Ziemniaki wykopywano z ziemi za pomocą urządzenia, które ciągnął koń lub - później - traktor, ale trzeba było je jeszcze wyzbierać! Schylając się, wybierając z ziemi, wreszcie dźwigając ciężkie kosze na zsypywaną pryzmę.

Wykopki: skrzętna praca

Na wykopki w pole wychodzili wszyscy. Przyjeżdżała także rodzina z miasta, żeby pomóc, ale też zabrać ze sobą worki ziemniaków na zimę. Wszyscy ciężko pracowali, często było mokro i zimno, ale zawsze ukoronowaniem wykopek było ognisko z pieczeniem ziemniaków.

Praca przy zbieraniu ziemniaków z pola był żmudna: ziemniaki wykopywano motykami i kopaczką konną. Bolał kręgosłup od zginania się i dźwigania podczas zbierania i ładowania ziemniaków. Każdy miał do wykopania kilka rzędów roślin. Potem należało ziemniaki posortować.

Każdy ziemniak był na wagę złota, nic się nie marnowało! Wykopki ziemniaków były niemal doświadczeniem narodowym. Kopał każdy. Na pola wylegali wszyscy, i mężczyźni, i kobiety, i dzieci. Ubierano się tak, aby było ciepło i wygodnie. Stałym atrybutem stroju były chusty, czapki, fartuchy czy ocieplane spodnie.

By wykopki szły sprawniej, sąsiedzi zbierali się razem i kolejno, gospodarstwo po gospodarstwie, kopali ziemniaki.

Wykopki wieńczyło ognisko

Po pracy w polu zazwyczaj paliło się ognisko, by spalić kłącza, które pozostały po zbiorach i upiec ziemniaki. Przy ognisku rozpoczynano świętowanie, a ulubioną zabawą były skoki przez ognisko. Czy ktoś pamięta smak pieczonego w ognisku ziemniaka? Wyciągnięte z żaru gorące kartofle w pokrytej popiołem skórce smakowały świetnie!

Na koniec ziemniaki zwożono i zrzucano do piwnicy albo kopcowano, czyli składowano w przygotowanym wcześniej dole i nakrywano na przemian szczelnie i grubo warstwą ziemi i słomą. W tak przygotowanym schronieniu, ziemniaki nie przemarzały zimą.

W Polsce mamy ponad 200 odmian ziemniaków!

Ziemniaki mają wiele znaczeń, nie tylko kulinarnych. W Warszawie mówi się: kartofle, w Krakowie – ziemniaki, a w Poznaniu – pyrki. Mało tego, ziemniak ma jeszcze wiele innych imion; na Kaszubach mawiają „bulwy”, osoby pochodzące z dawnych Kresów mówiły „barabole”, Łemkowie „bandurky" lub „kumpery”, a Orawcy - „swapka”. A jeszcze, na Podhalu bywają określane jako „grule" albo „rzepa".

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.  

Zobacz galerię

Zmiany w polskich szkołach - to musisz wiedzieć!

2024-04-16T06:47:55Z dg43tfdfdgfd